Poniedziałkowe poranne wieści...

poniedziałek, 2 marca 2009

Witajcie z samego rana, my z Julem i Mamą już nie śpimy od 6:30... otwieram oko a tu znowu tak pięknie świeci ta lampa... tzn to słonko o którym już kiedyś rozmawialiśmy...Jest piękny dzień, u mnie w środku jest widno i cieplutko, pogoda dodaje energii nawet Mamie - więc i ja wstałam na dobre - no bo przecież szkoda takiego dnia! Słyszę - Julo doszedł do takiego samego wniosku bo już krzyczy - am am am!!!

Wiecie co, mam wrażenie że Mama jest jakaś poddenerwowana... ale to nie przez słonko... nie! on je kocha tak bardzo że jak tylko zaświeci to Mama zabiera się za sprzatanie, pranie, gotowanie, zabawy z nami... :) Ma tyle energii że może góry przenosić!
No tak - ale co się dziś z nią dzieje... chyba znowu stresuje się tym że ma dzwonić do tego pana dr co ma mnie podglądać... Może to dziś - kurcze... tak sobie myśle że jak by mieli do mnie zawitać to pokażę im kim jestem... szkoda mi Mamy - ona tak bardzo chciałaby już wiedzieć...
Wczoraj wieczorem, gdy oboje z Tatą leżeli na kanapie Mama zapytała mnie czy jestem Antosiem - hyhy no to siedziałam cichutko... potem Mama zapytała -a może Ty jesteś Tosia więc kopnęłam tak mocno że aż Tatuś poczuł - oboje zaczęli się śmiać... Oni nie wierzą w to co ja mówię.. ale może mają rację - bo ja sama dobrze nie wiem czy Tosia to chłopak czy dziewczynka... wydaje mi się że to ja ale lepiej niech sami to sprawdzą :)
Potem Rodzice rozmawiali o wyborze imienia dla mnie... więc jeszcze go nie wybrali... ponoć te które przytoczyła Mama ponoć były przypadkowe! :)

No i jeszcze to śniadanko słodkie - wtedy zaspałam i Mama się martwiła że wyniki wyszły za wysokie... może to przez to też się tak denerwuje... Mówiłam jej że ze mną wszystko jest ok, ale Ona jak zwykle swoje - niby wierzy i powtarza że nie ma się czym martwić, że jeszcze nie jest tak źle... a tu proszę - takie nerwy od rana w taki piękny dzień! Mamo - przestań już, usiądź spokojnie zjedz śniadanko i umów się do tego pana żeby ci powiedział kilka dobrych wiadomości... ja zaciskam kciuki!!! (a uwierz mi - to mi wychodzi całkiem dobrze :) )

0 komentarze: