sobota, 26 czerwca 2010
Kolejna niedziela w mieście... całe szczęście że Marysia nam podpowiedziała że w Radawcu mają latać balony :) Pojechaliśmy więc na lotnisko ale na miejscu okazało się że wiatr jest za duży i balony niestety nie wystartują :( pooglądaliśmy więc w nagrodę samoloty - Julian z Nelą weszli nawet do jednego i zaglądali do kabiny pilota! Julcio był pod wielkim wrażeniem tylu przycisków i świecących się światełek :)
Nagle jeden z samolotów wystartował w robił nad naszymi głowami akrobacje...
Babciu babciu zobacz tam... co ten samolot robi.... coś z niego wypada! :)
To tylko panowie na spadochronach... ale na niebie się zrobiło kolorowo...
Jak widzicie i w mieście można fajnie bawić się... :)