Lekcja druga zaliczona na piątkę! :)

środa, 12 maja 2010

Witajcie, my tylko na chwilkę - chciałam się pochwalić że w tym tygodniu Nela zakochała się w basenie... zamiłowanie do wody na serio odziedziczyła po cioci Gosi :) !!!

Na początku było trochę strachu jak zobaczyła znajome kafelki pod prysznicami... skrzywiła się i zaczęła krzyczeć - ale po chwili jak zobaczyła konewkę i kręcące się kółeczka zamilkła... po 2 min złapała konewkę i zaczęła biegać po brodziku - aż instruktor -pan Bartek nie mógł się nadziwić że to ta sama Nela... tak się rozbawiła że tym razem z wody wyjść nie chciała :)
Mała pływała jak szalona, zanurzała się, czasami piła wodę ale wcale nie widać było strachu czy niezadowolenia... było wspaniale! Szkoda że tym razem nie mamy zdjęć - ale nadrobimy to w następnym tygodniu! :)

Później Nelę przejęła ciocia Kasia (dzięki Ci Ciociu za pomoc!!!!) a ja weszłam do basenu ze starszakiem... Julcio nie mógł się doczekać kiedy przyjdzie na niego kolej...jak tylko wybiła 17:50 pobiegł do szatni i w minutę się przebrał.... później grzecznie czekał aż go przejmę i zaprowadzę pod prysznic i do basenu :)
Na początku były ćwiczenia - Julciowi nie bardzo chciało się ćwiczyć ruszanie nogami do żabki - bo dziś uczyliśmy się robić "krzesełko, samolot, ołówek" :) ale jak poćwiczył to Pan Bartek dał mu dwa kółeczka na rączki i ruszyliśmy na głęboką wodę... Julo troszkę się jeszcze bał całkiem sam pływać - ale był dzielny i ćwiczył starannie razem z mamą... Byłam z niego dumna, bo wiem ile go to pływanie kosztowało... zresztą - ja sama "pływam" jak mam grunt pod nogami - a tak jak on to w życiu bym sama nie weszła do wody :)
Ale mój Syn jest dzielny i da radę! zobaczycie - jeszcze kilka lekcji i pokażę Wam filmik jak Julo pływa jak ryba w wodzie... :)

A jak narazie - w nagrodę kupujemy dzieciakom konewki - żeby miały się czym polewać u nas w wannie :)