Poranek z zabawą...

czwartek, 3 czerwca 2010


Tak właśnie zastałam dziś moje dzieciaki cichutko bawiące się w pokoju... :)

Nelinka balansowała na skraju kosza z zabawkami - ale świetnie się trzymała - pupa jej trochę ciążyła, kosz chwiał się ale ona usilnie w nim siedziała i wcale się nie wywracała...!

A Juleczek - bawił się książeczką którą dostał od Babci na dzień Dziecka... najfajniejsze w niej okazały się samochody naklejki - można przecież z nich zrobić tatuaże :)

Dzień Dziecka :)

wtorek, 1 czerwca 2010

W naszej rodzinie Dzień Dziecka jest codziennie... ale by ten prawdziwy kalendarzowy Dzień Dziecka był bardziej odczuwalny postanowiliśmy zrobić go dzień wcześniej - gdy nie ma tłumów na dworze, gdy jest spokojniej, ciszej i cieplej :)
Tak więc u nas Dzień Dziecka rozpoczął się już wczoraj - z samego rana zwijaliśmy się jak mróweczki żeby wybrać się do Nałęczowa... mieliśmy jechać z Julą, Ciocią Madzią i wujem Pawłem ale niestety mała Julcia złapała katar niewiadomego pochodzenia i musiała zostać w domu...

My zaś pojechaliśmy, mimo iż rano na dworze lał deszcz i było brzydko... po drodze zabraliśmy ciocię Kasię... gdy wychodziliśmy z domu zadzwoniła do nas Zuzia... okazało się że dziś miała dzień wolny od szkoły i ciocia Ania na wieść o basenie nie zwlekając ani chwili zapakowała dzieciaki i dołączyła do nas... :)

Takim sposobem wybraliśmy się na Rodzinny Basenowy Dzień Dziecka :)

Jak się bawiliśmy?
Spójrzcie poniżej... :)






Po dwóch godzinach pływania, fikania i chlapania zgłodnieliśmy tak że od razu udaliśmy się na obiadek... dzieciaki zjadły z takim apetytem że aż miło było popatrzeć :)

W drodze powrotnej maluchy pospały się tak szybko że jeszcze Michał nie zdążył dobrze rozpędzić samochodu! :) To te ćwiczenia i atrakcje sprawiły że dzieci tak dobrze zjadły i spały :)

Musimy częściej robić takie wypady!

I jeszcze jedno ciśnie mi się na klawiaturę:
Ciociu Madziu i Wujku Pawle - dziękujemy Wam za pożyczony aparat podwodny! To jest rewelacyjna sprawa!!! Tak nas zaszczepiliście że Michał się zastanawia czy nie kupić takiej obudowy do naszego aparatu... :)

Jeszcze raz wielkie dzięki za te wspaniałe zdjęcia!!!!

No i nie martwcie się, basen w Nałęczowie nam się bardzo spodobał więc na pewno się jeszcze z Wami tam wybierzemy!!!