plac zabaw pod okiem tatusiów...

piątek, 22 kwietnia 2011

A tak się bawią nasze dzieciaki... :)



Beztroskie dzieciństwo...

To właśnie jest tak cudowne w naszych dzieciach... tak niewiele im trzeba do szczęścia - przyjaciela do zabawy, rodzica - który poświęci im troszkę czasu i maleńka huśtawka która sprawia aż tyle radochy....! :)

Skoki w bugi :)

czwartek, 21 kwietnia 2011

Nasze dziewczyny od małego wiedzą co dobre - skoki pod chmury albo i dachy... a jaką mają przy tym radochę... :)

Motylkowa era...

Chcąc zająć popołudnie wyczarowaliśmy z Julciem kolorowego motyla bo każdego dnia przypominał nam że lato jest tuż tuż... nawet gdy słonko na chwilkę zasłonią nam chmury...

Julcio bardzo polubił wszelkie zabawy z filcem - szczególnie tym samoprzylepnym - uwielbia siedzieć i rozdzielać te papierki, później przykładać i przyklejać bez brudzenia palców :) dlatego też wycięłam mu kolorowe kropki, paski, skrzydła i dałam do sklejenia...
Julcio odwalił resztę pracy i takim sposobem mamy własnego kolorowego motylka... :)

Wiosna wiosna, wiosna ach to Ty... :)

środa, 20 kwietnia 2011


Coraz mniej czasu mamy na siedzenie w domu, a to dlatego że wreszcie przyszła piękna cieplutka wiosna. My z Nelą korzystamy z każdej wolnej chwili by pobyć na słonku... uwielbiamy taką pogodę... wy tez? :)

Jak tylko słonko pzyświeci od razu dzieciaki wyciągają swoje hulajnogi :)


Ostatnio pod blokiem pan prezes sprezentował nam świetny drewniany plac zabaw - nie musimy więc daleko odchodzić i często schodzimy na dół pośmigać na zjeżdżalni czy powspinać się na mostku...



Nela to mała spryciara - wszędzie wlezie, byle dać jej chwilkę :)
Jak zgłodniejemy to coś zjemy i popijemy... i dalej do zabawy - nie można małej do domu ściągnąć w żaden sposób...


Julian pokazuje młodszej siostrze co można robić ciekawego na placu... a mała za nim pędzi na zabój! :)

Czasami do naszej piaskownicy przyjeżdżają w odwiedzinki znajomi moich dzieciaków - ostatnio bawiła się z nami Julcia z Mateuszkiem... było cieplutko i milutko... na palcu zabaw spędziliśmy większą część dnia :)


I tak mija nam dzień za dniem... oby tylko słonko tak ładnie świeciło to będziemy mieli co robić!!! :)

Słówka Neli...

wtorek, 19 kwietnia 2011

Kiedyś obiecałam że pokażę Wam jak moja mała Nela rozmawia... teraz już dużo więcej mówi "normalnie" używa coraz więcej zrozumiałych słów dlatego korzystając z nudnej podróży taksówką postanowiłam ją trochę nagrać telefonem... i udało się - oto rozmowa mojej 1,9 miesięcznej Neli... :)



Przepraszam że filmik jest przekręcony, ale umiejętności odkręcenia go jak na razie są poza moim zasięgiem :)

A wiecie, że faktycznie jadący przed nami autobus miał w swoim numerze cyfry które Nela rozpoznała... sama byłam w szoku! :)