Motylkowa era...

czwartek, 21 kwietnia 2011

Chcąc zająć popołudnie wyczarowaliśmy z Julciem kolorowego motyla bo każdego dnia przypominał nam że lato jest tuż tuż... nawet gdy słonko na chwilkę zasłonią nam chmury...

Julcio bardzo polubił wszelkie zabawy z filcem - szczególnie tym samoprzylepnym - uwielbia siedzieć i rozdzielać te papierki, później przykładać i przyklejać bez brudzenia palców :) dlatego też wycięłam mu kolorowe kropki, paski, skrzydła i dałam do sklejenia...
Julcio odwalił resztę pracy i takim sposobem mamy własnego kolorowego motylka... :)

1 komentarze:

Karlita pisze...

fantastyczny motylek :-) a filc samoprzylepny to super wynalazek my właśnie kleimy kurczaki ;-)