wtorek, 8 czerwca 2010
Niestety nie mamy swojego podwórka i jak na dworze słonko dopieka to i w naszym mieszkaniu robi się naprawdę gorąco... jednak my nie narzekamy - mamy przecież balkon :)
Z samego rana nadmuchaliśmy nasz basen, nanieśliśmy wody i dzieciaki chlapały się cały poranek! A jaka była przy tym frajda! :)
Nela jeszcze przed chwilką zauważyła że nie wyniosłam do końca wody - wlazła więc po raz n-ty w koszulce pieluszce i chlapie zadowolona... a ja tylko wywieszam kolejne ubrania na suszarce :)
Ale czy nie od tego są mamy? :)