Wyobraźnia...

środa, 4 marca 2009

Wiecie co - tak się zastanawiam od rana... jak to będzie jak będę już z Wami po tamtej stronie... teraz mam Mamę cały czas przy sobie, jestem z nią złączona sznureczkiem dzięki któremu mogę jeść, oddychać, pić... ten sznureczek jest mi potrzebny - ale on nie jest aż tak długi żebym ja mogła chodzić po świecie i mieć cały czas go przy sobie... co z nim zrobię? Jak go rozciągnąć...? Czy powinnam zacząć już ćwiczyć składanie?

Nie wyobrażam sobie tego wszystkiego, ciężko mi nawet zobaczyć w wyobraźni Was wszystkich, wasze domy, samochody, wszystkie przedmioty które was otaczają... Skąd ja będę wiedziała co to jest, do czego to służy.... czy one są maleńkie i ciasne jak moje mieszkanko? Chciałabym żeby mi ten wasz świat ktoś dokładnie opisał - tylko tak żebym mogła go sobie wyobrazić, żebym nie przeżyła szoku jak wyjdę na drugą stronę - bo przyznam się Wam że coraz częściej o tym myślę... jak to będzie, gdzie ja będę... bo u mnie robi się naprawdę coraz ciaśniej... Mama mówiła w poniedziałek że ważę już 547gram... czy to jest dużo? Bo ja mam wrażenie że jestem już kolosem... i że moje mieszkanko nie rozciągnie się aż tyle żebym ja tak rosła i rosła... więc niedługo już musi przyjść ten dzień gdy będę z Wami... i przyznam się szczerze że nie mogę się go już doczekać - jak poznam Brejdaka, Rodziców, Was... To będzie wspaniały dzień!!!!
A jak narazie cieszę się że mogę z Wami tu rozmawiać, że mogę czuć Mamę i mieć nasz sznureczek odpowiedniej długości, że mogę bardziej poznawać Julcia i Tatę kazdego dnia... cieszę się tym co mam! - Bo mam Was!!!!!

Tak zmieniając temat na bardziej Rodzinny - ostatnio Julcio zamiast wołać Mama - woła na nią Tadzia - co to znaczy - że Mama ma tak na drugie? :)

2 komentarze:

Unknown pisze...

Dzidzia... a czego wy nie śpicie tak z samego rana? Budzisz matkę, co? Śnił Ci się ten nasz świat i musiałaś nam o tym opowiedzieć?

McDucha pisze...

Hahaha żebyś wiedziała Ciociu że dziś obudziłam Mamę kopniakami nawet jeszcze przed Julem ... :) Samej to jakoś nudno - nie ma z kim pogadać :)