Halo Brejdak – obudź się!!!! Ej Mamo – tak być nie może...

piątek, 6 lutego 2009

Jest dość ciemno w moim mieszkanku – ledwo dochodzi światło nocnej żarówki z sypialni Rodziców... Wszyscy śpią a ja się kręcę... No ale co mi się dziwicie, jak ja mam spać w takich warunkach - Julo wepchał piętę w moje mieszkanie aż Mama podskoczyła, po czym przekręciła się tak że całkowicie zgniotła moją przestrzeń... jeszcze jej noga wepchała się pod jej brzuch – o rany i uciska na moje plecy...
Mamo!!!! Wstawaj, przesuń się trochę.... Nie wyśpię się w takiej pozycji... Nie mam wyjścia – muszę Cię Mamo obudzić tak silnym kuksańcem żebyś wiedziała że mi niewygodnie.... Raz dwa trzy..... trach!

No, obudziła się... nareszcie powietrze znowu zaczęło normalnie do mnie docierać i odzyskałem swoje mieszkanie – znowu mam swoje miejsce :)

Wynagrodzę Ci to rozbudzenie Mamusiu – wypycham się na całego żebyś mogła mnie doskonale poczuć... O właśnie tak ... Czuję Twoją cieplutką dłoń... Uwielbiam jak do mnie tak cichutko mówisz głaszcząc mnie przy tym – Mamo wiesz, lubię takie poranki, gdy jesteśmy wypoczęci, wyspani i chętni do zabawy – bo jesteś chętna do porannych igraszek tak jak ja nie? Popukajmy do siebie po cichutku żeby Jula nie obudzić... :)

0 komentarze: