... Na ocet...

niedziela, 21 listopada 2010

Czas biegnie nieubłaganie... a ja dorastam powoli do myśli że moja maleńka córeczka już nie jest taka maleńka...

... Nela kładzie mi się na kolanach... patrzę na jej nóżki -są takie długie, prawie dostają już do ziemi... jak leży to z powodzeniem może już nimi kopnąć Jula siedzącego obok, zepchnąć coś leżącego na kanapie... macha nimi w każdą stronę... jak wiatraczkami :)

Maleńka Nela leży na kolanach a w między czasie rączkami ogarnia wszystko wokół o promilu 50 cm... bierze zabawkę do rączki patrząc mi głęboko w oczy po czym puszcza na chwilkę cysia i mówi coś do mnie... tak, mówi pełnymi zdaniami - tylko w jej języku... :)

A do mnie właśnie dociera myśl że nadchodzi już pora... dojrzewam do tego że powinnam odciąć pępowinę i odstawić moją maleńką córcię... musi się trochę usamodzielnić...

Moja maleńka Nela nie jest wcale taka maleńka... to przez ten czas co tak gna nieubłagalnie...

Ale jak ja mam to zrobić? jak nie dać cysia jak ona tak pięknie prosi... jak zawoła "mama cyc..." to mi serce mięknie...

Będąc w jaskini koleżanka podpowiedziała mi pomysł odstawienia bez większych płaczów - daj jej cysia kiedy chce, tylko smaruj go wcześniej octem... :)
Może to jest pomysł... może mała sama go odrzuci - było by prościej...

Trzymajcie kciuki za naszą próbę odstawienia nr1! Ja czekam tylko na czas kiedy będę mogła posiedzieć ze dwa dni w domu pachnącej octem... bo przecież z takim zapachem nie wyjdę do ludzi :)

4 komentarze:

Magda pisze...

Madzia trzymam mocno kciuki!!!!OCET góra;-)))))

K pisze...

najlepszą metodą na odstawienie jest.. ciąża! Na Staśka podziałało! Gdy byłam w drugim miesiącu ciąży, Staś obudził się pewnego dnia i powiedział (w swoim języku), ze chce jogurt, od Taty:) i tak to on mnie odstawił, łatwizna! Polecam!!! ;)

McDucha pisze...

Kasiula u nas Julian też się tak sam odstawił... :) hehe... tylko skutkiem "ubocznym" jest kolejne karmienie przez dwa lata :)

K pisze...

no tak, ale na jakieś pół roku masz spokój, zdążysz odpocząć, ochłonąć i... ZATĘSKNIĆ!!:)