"Pohykuję" sobie troszkę...

niedziela, 29 marca 2009

Już od paru dni czasami łapie mnie coś dziwnego... cała aż skaczę - słychać tylko w równiutkich odstępach czasu takie hyk hyk... nie wiecie co to może być? Czy to jest normalne?

Niby mi to nie przeszkadza ale tak się zastanawiałam od czego to może się robić- i na prawdę nie mam pojęcia.... raz łapie mnie to rano, raz po południu a czasami wieczorem czy w nocy...więc pora dnia nie ma tu znaczenia...

Dzisiaj przekręciłam się troszkę i wypięłam żeby mama mnie lepiej poczuła - i wtedy znowu się zaczęło... Mama od razu położyła rękę na brzuchu i powiedziała tylko "o niunia ma czkawkę.." :)

No tak teraz już wiem... mam czkawkę - ale co to oznacza? Każdy ma czkawkę czy ja jestem wyjątkiem? bo chyba nie oznacza ona nic złego skoro mama się tym wcale nie zdenerwowała tylko się do siebie uśmiechnęła... To i ja się uśmiecham i "pohykam" sobie jeszcze troszkę :)

0 komentarze: