środa, 2 marca 2011
Dzisiaj pisząc posta o kwiatach zdałam sobie sprawę że dawno nie podsumowywałam postępów w rozwoju moich dzieciaków... Kiedyś, za naście lat będę poszukiwała informacji - kiedy Nela zaczęła mówić, kiedy Julo zaczął pisać, liczyć itd...
Korzystając więc z okazji spiszę niezapomniane słówka Neli... :) bo nie wiem czy wiecie ale córa (1 rok i 8 miesięcy) już od ok dwóch miesięcy gada jak szalona... czasami udaje jej się powiedzieć "prawdziwe" słowa, czasami przychodzi i opowiada po swojemu... ale robi to tak niesamowicie, z interpretacją, z taką mimiką że można wszystko wywnioskować co chce nam powiedzieć...
A oto moje ulubione słówka które Nela tak słodko wymawia:
Nela pięknie zaczyna mówić zdaniami prostymi typu "dziadzia nie ma" "Jułe brum brum" "Tata am am" umie poprosić o jedzenie, picie, umie naskarżyć na Jułka jak ten jej coś zrobi albo zabierze... nie wspominając o tym że świetnie sobie radzi z oddawaniem bratu - to też opanowała do perfekcji :)
- Tuje - dziękuję
- Jułe - Julek
- Toda - nagroda
- Bawo - brawo
- brum brum -samochód
- Gurrrek - ogórek
- oka - okulary albo oglądać smoka (bajkę Jak wytresować smoka")
- alo dziadzia - halo dziadzio! :)
- juje - maluje
- tońta - danonka
Ponadto ostatnio Mała uwielbia malować farbami czy flamastrami mazać po taty białej tablicy - co widać po ubraniach, wszystkie są pomalowane nie do sprania :)
Nela uwielbia też śpiewać - często siada w Julka samochodzie, włącza sobie muzyczkę i śpiewa do niej... lubi też tańczyć - wystarczy że usłyszy muzykę to wygina się we wszystkie strony :)
A Julcio? ma już 3 lata i 5 miesięcy... kurcze ,kiedy to zleciało :)
Synek lubi robić prace plastyczne, jak tylko siedzi w domu to mu się nudzi - dlatego wtedy wymyślamy różne wyklejanki - malowanki... Julian potrafi pieknie kolorować, wyklejać, przyklejać ale jeszcze większą frajdę ma z używania wszelkich narzędzi... tam gdzie trzeba użyć jakiejś maszyny to jest i Julian - dlatego też mały tyle pomaga mi w kuchni przy pieczeniu i gotowaniu bo uwielbia mojego kitchenAid'a na równi ze mną :)
Od kilku miesięcy Julian chętnie uczył się literek - dziś już zna prawie wszystkie, uwielbia bawić się swoim laptopem w zgadywanie liter... liczenie do 10 nie sprawia mu problemów (jeśli tylko chce, to potrafi :) ale trzeba zaznaczyć że nie zawsze mu się chce) czasami mój synio jest leniwy i nie mogę go do niczego zagonić, czasami zaś sam przychodzi i mówi że się nudzi i może coś porobimy... ale to chyba tak jak każdy - czasami ma lepszy a czasami gorszy dzień :)
Podsumowując można spokojnie stwierdzić że Julian uwielbia wszelkie urządzenia, zarówno te mechaniczne jak i ręczne... uwielbia sprawdzać jak działają, uwielbia włączać i je programować - ostatnio nie wiedziałam jak użyć jednej maszyny do wycinania kształtów - Julo podszedł i mówi, mama chodź, ja ci pokażę :) i wiecie że miał rację - włączył, załadował papier, ustawił... a mnie zatkało... :)
Ponadto Julo to wieczna gaduła - ciągle gada i gada...pięknie całymi zdaniami i to już od dawna, ale z drugiej strony jest też zamknięty w sobie i dowiedzieć się czegoś co się działo w przedszkolu jest bardzo ciężko... chyba że mały sam chce o tym opowiedzieć...
- "Ja to wzionę" zamiast "ja to wezmę"
- "Dałem jej żeby się nie dżała" zamiast "darła :)
Uciekam kończyć zupę, postaram się dopisywać tego posta w miarę rozjaśnienia umysłu - jak przypomną mi się kolejne słówka i ważniejsze umiejętności moich pociech :)
6 komentarze:
Dzieciaczki tak szybko rosną. U nas za 2 miesiące minie rok urodzenia się Kajtka :-)
Jak czytam każdą waszą chwilę sama do siebie się uśmiecham ;))
Buziaki dla Waszej 4
marysia
No właśnie Marysia, niepostrzeżenie mija nam rok za rokiem, dzieciaki tak szybko rosną a my często nie potrafimy dostrzec tej obecnej-pięknej chwili... więc cieszmy się naszymi maleństwami już dziś, tu i teraz... :)
I koniecznie musimy poznać nasze szkraby... tylko najpierw my całkiem wyzdrowiejemy ok? :)
Pozdrawiamy!!!
czytając o zdolnościach mowy Neli zaczynam się "martwić" o Gabi ... co prawda buzia jej się nie zamyka, ale większość wyrazów, zdań jest w jej języku chociaz czasem jej się coś wyrwie po naszemu to znowu nie chce powtórzyć jak ja proszę ;)
jestem dumna i z Nelci i Juleczka
Julek to już prawdziwy kawaler :)
Madziu, a może wrzucisz na bloga jakiś krótki filmik, na którym Nelinka gada?! To musi być słodkie okropnie, a ja uwielbiam słodycz:) Plisss, wrzuć!!!:)
K. jak tylko opanuję program do obróbki filmików to chciałam właśnie dołożyć w tym poście krótkie filmiki jak Nela śpiewa i gada...
Chyba muszę sobie dokupić aktualizację programu, bo mój nie obsługuje takiego formatu jak ma obecna kamera :(
Ale damy radę! - mam nadzieję!!!
Karlitka a pamiętasz jak w Bugi Gabi nie wchodziła na małpi gaj? A teraz... śmiga jak się patrzy :)
Wiesz dobrze że dzieci nie można tak porównywać jedno do drugiego... każde jest indywidualne! nawet rodzeństwo hehe
choć po cichu się przyznam że i ja swoje dzieciaki często porównuję, ale staram się robić to po cichu :)
Madzia jasne ze pamiętam ostatnio wspominałam jak Gabi jeszcze nie raczkowała w Bugi ...
jak Ernest przesłała mi filmik jak Gabi buszowała w Małpim Gaju to aż mi łzy w oczach stanęły że nie mogłam przy tym być ;) i ze Gabi jest już taka duża :)
co do porównywania to wiem nie wolno nie wolno ;) u Was to i tak inna sytuacja bo Nela bierze przykład z Julka więc wszystko robi szybciej ;)
Prześlij komentarz