Bo Mikołaj jest tuż tuż...

niedziela, 5 grudnia 2010

Już od miesiąca powtarzamy naszym pociechom że muszą być grzeczne, że Mikołaj patrzy i wie czy dzieci się słuchają, czy po sobie sprzątają... czy ładnie jedzą... czy... mamy tysiące powodów by o nim wspomnieć i nim zmobilizować dzieciaki...
6 grudnia już jutro, a że dzieci nie rozróżniają jeszcze dat więc Mikołajki mogą być szybciej, nawet już dziś... tak jak to będzie u nas :)

Tylko dzieciaki wstaną, zjadamy śniadanko (bo przecież Mikołaj jeszcze patrzy), ubieramy się i jedziemy na imprezkę... gdzie zawita prawdziwy Mikołaj!!! Jedziemy do Bugi świętować ten wspaniały dzień z naszymi przyjaciółmi i ich pociechami...

Ja o prawdziwym panu Mikołaju wiem od miesiąca ale od dwóch dni zastanawiam się, jak zareagują na niego Dzieciaki, czy się nie przestraszą? Przecież ciągle mama powtarzała im że Mikołaj tylko grzecznym dzieciom daje prezenty... a czy moje pociechy były grzeczne? :) czy nie rozpłaczą się z nadmiaru wrażeń... :) ależ jestem tego ciekawa.... aż spać dziś nie mogłam! :)

To będzie pierwszy nasz taki prawdziwy Mikołaj, gdzie Julcio będzie mógł przysiąść na jego kolanku i porozmawiać z nim... gdzie Nela będzie mogła pociągnąć go za brodę... gdzie będziemy mogli zrobić pamiątkowe zdjęcie, które na zawsze zostanie w naszej rodzinnej kronice!

Trzymajcie kciuki oby imprezka wypaliła... a ja obiecuję po powrocie do domu opisać to wydarzenie z największymi szczegółami! :)

5 komentarze:

K pisze...

no i co z tym szczegółowym opisem?? Obiecani-cacanki:(

McDucha pisze...

K. daj mi ciutkę więcej czasu... jutro zaczynam pisemnego Cosia więc narazie wzięłam się za naukę!!! :)

Obiecuję że opiszę wszystko i pokażę zdjęcia... tylko za chwilkę ok?

K pisze...

ok ok! trzymamy kciuki za Cosia!!!

niewielka pisze...

Mój tylko zobaczył ozdobę na drzwiach w sklepie to pyta czy święta już są i codziennie pyta czy już święta są? Wymyślił, że będziemy mieli ogromną choinkę, ciężarówka ją przywiezie :)
Mam nadzieję, że impreza udana była;)

McDucha pisze...

Niewielka a macie ciężarówkę? :)

Piękne są takie marzenia naszych dzieciaków... my też będziemy mieli prawdziwą wielką choinkę... mimo iż miejsca mamy mało... ale Julian już od miesięcy czeka aż pojedzie po nią z tatem... nie możemy mu tego odebrać nie? :)