Złota jesień...

niedziela, 31 października 2010

Nadeszła jesień... wreszcie nadeszła polska złotą jesień... :)
Żeby wykorzystać ostatnie promyki słoneczne wybraliśmy się na rodzinny spacer do skansenu...



Pogoda była wspaniała... cieplutko i słonecznie, wszędzie pachniało jesienią i tymi listkami które leżały już na ziemi... :) Dzieciaki jeszcze w domu się przygotowały - do plecaków bułki i orzechy zapakowały żeby pokarmić głodne zwierzątka... kury i kaczki jak to wyczuły to prawie z rąk im jedzenie wydziobywały... ale było radości i śmiechu... :)



Powiem Wam że dla takich dni warto żyć... właśnie takie chwile pozostaną nam w pamięci... właśnie takie dzieci zostaną naszymi malutkimi dziećmi na zawsze... mimo upływających wciąż dni...
Pamiętajmy że jutro to też dziś tylko że jutro... :) a każda z tych chwil jest tak ulotna, dlatego warto zatrzymać ją... tu i teraz.
Przystańmy więc i zapamiętajmy każdy szczegół z tej wspaniałej rodzinnej niedzieli :)





2 komentarze:

K pisze...

właśnie tak Madziu! Zapamiętajmy i, tak jak piszesz, cieszmy się każdą chwilą, doceńmy to szczęście jakie mamy! Ale tak naprawdę:) A najlepiej nauczą nas tego nasze dzieci, co?

McDucha pisze...

Kasia dokładnie tak!!! Nasze dzieci są mistrzami w tej dziedzinie dlatego każdego dnia staram się uczyć właśnie od nich tej umiejętności cieszenia się z dnia codziennego, z zabawy, z tego że jesteśmy razem, ze zdrówka i słoneczka na niebie... :)