Takaaa jestem ciekawa :)

wtorek, 16 lutego 2010

Nelka dwa dni temu wypróbowała jak to jest jak się stoi na dwóch nogach... tak jak Julian. Od tej pory nie można jej zostawić nawet na sekundkę bo od razu wstaje... szczególnie przy samochodzie Jula (ostatnio strasznie ją zainteresował jak pobawiła się w środku z brejdakiem i zauważyła że gra i świeci) albo próbuje wstawać przy stoliku nie bacząc na to że pod obrusem w niektórych miejscach jest pusta przestrzeń i Nelinka opierając się o sam obrus leci przed siebie z impetem...

No cóż - wszystkiego się musimy nauczyć... a jak narazie - mając 7 miesięcy i 22 dni Nelci znudziło się raczkowanie a spodobało wstawanie, popatrzcie sami...



Nela jest zachwycona tylko mama się denerwuje... wciąż boję się żeby mała sobie krzywdy nie zrobiła tym że tak wcześnie stanęła na własnej dwójce... boję się żeby nie miała problemów z nóżkami i bioderkami... ona jest dziewczynką i niezbyt by chciała mieć koślawce zamiast zgrabnych nóżek w przyszłości... ale jak jej to teraz wytłumaczyć :(

Zobaczymy co na to powie pan ortopeda - zapisałyśmy się dziś na dodatkową wizytę...

0 komentarze: