sobota, 9 stycznia 2010
Jest godz 20.. nadeszła właśnie pora kąpania i później spania... trzymacie kciuki?
Edit:
Już mamy godzinę 21... Julcio pięknie śpi -najedzony, wykąpany i w swoim łóżeczku...
Tak udało się! Ja z M. siedzimy sobie na lapikach a nasze dzieci śpią smacznie w drugim pokoju... ufffff..... udało się... choć sama jeszcze w to nie wierzę :)
Życie jest piękne, czyż nie?
3 komentarze:
GRATULACJE!! A największe dla Juliana! Dzielny duży facet!
ale z drugiej strony, czy to nie jest trochę smutne, że dzieciaki tak dorośleją i coraz mniej nas potrzebują? Nie brakuje Wam Julka w nocy?
Staś przychodzi do nas do łóżka koło szóstej nad ranem, wpycha się pod kołdrę i jakby nigdy nic zasypia, czasem przychodzą razem z misiem:) po nocy przerywanej karmieniami trochę jest to męczące, ale jak czasem nie przyjdzie, to brakuje mi go... błędne koło:)
Brawo dla Juleczka...duzy juz kawaler z niego!!!!
A Ty mamuska koniecznie zapisz ten magiczny sposób układania spać w jakimś kajecie...przyda się pokoleniom;-))))
Wiecie co - udało się po całości! Julcio sam zasypia i w dzień i w nocy - obyło się bez żadnych płaczów, krzyków i nerwów! Sama jestem do dziś w szoku...
a nie dowierzałam że może być tak pięknie ;)
Prześlij komentarz