"Coś" na mecie :)

środa, 15 grudnia 2010

Dziś był mój wielki dzień... nadszedł koniec pierwszego Cosia... podsumowując...
- na karteczce mam wynik 1:0


oczywiście dla mnie... :)



Tak...tak, zdałam! od dnia 15.12.2010 jestem nie tylko matką, żoną i kucharką ale też kierowcą!!! :)

5 komentarze:

Magda pisze...

MADZIA JESZCZE RAZ MEGA GRATULACJE!!!!!DZIELNA MAMUŚKA Z CIEBIE;-)))Musimy to koniecznie oblać....!!!!!!!

K pisze...

o matko!!! :)
gratulacje - zawsze wiedziałam, że my-babki jesteśmy najlepsze za kierownicą - za pierwszym razem udaje się zdać nielicznym - BRAWO!

PS. to jaki następny Coś? :)

McDucha pisze...

Dzięki dzięki... udało się choć ja nadal tego nie czuję... dopiero jak otrzymam dokument do ręki i będę mogła pojechać to poczuję że mam już to za sobą... wtedy czeka mnie kolejny egzamin :) jazdy bez instruktora...

K. nadal myślę nad kolejnym Cosiem... a Nowy Rok już tuż tuż... :)

gojda pisze...

SUPER Madziu, GRATULACJE!!
ja wiedzialm, ze to formalosc!!!
buziakiiiiiiii i nie klnij tak tych obok kierowcow!!!

niewielka pisze...

Gratulacje :)