Mały pomocnik...

wtorek, 15 czerwca 2010

Wiecie jakiego mam już dużego synka... dziś mój mały pomocnik przygotował dla nas fasolkę szparagową na obiad! Na serio - sam ją poobcinał, sam wsypał do garnka by ugotować ją na parze, sam ją posolił i postawił na kuchence... jedyne co ja zrobiłam to nastawiłam gaz i przygotowałam bułkę do polania tego pysznego dania!

A jak taka fasolka przygotowana przez synia smakowała... Mniam - jej smak mam do tej pory w ustach :)



Ciociu Gosiu - przylatuj do nas szybko to Julcio specjalnie dla Ciebie takie pyszności przygotuje! I sama zobaczysz jak ona dobrze smakuje :)

Truskawki też Ci schowamy... i w prezencie jak tylko przylecisz damy!

1 komentarze:

gojda pisze...

Julu,ZUCH Chlopak z Ciebie!!!
Jestes najmlodszym szefem kuchni jakiego znam!!!
i pewnie najlepszym w tym wieku!
tak mnie rozochociliscie ta fasolka, ze nie mam wyjscia jestem tego lata!
buziaki dla Was Kochai!!!
Julo brawoooo!!!